środa, 15 października 2014

Julian Tuwim

Sen złotowłosej dziewczynki
1
Pani pachnie jak tuberozy
To nastraja i to podnieca
A ja lubię zapach narkozy
A najbardziej - gdy jest kobieca

Mówię ładnie? I melodyjnie?
Zdania perlę jak z pereł kolię?
pani patrzy - melancholijnie...
Skąd ma pani tę melancholię?

Sen? Doprawdy? Jak dymu kółka?
Sen zmysłowy bladej dziewczynki?
Hebanowa lśniąca szkatułka:
Pomarańcze i mandarynki.

2
Pani usta wtula w swe futro...
Pewno... miękkie jest to futerko...
Przeczulenie? Cóż będzie jutro?
Ach, cóż powie srebrne lusterko?

Podkrążone po balu oczy
I matowość pachnącej twarzy,
I sen zwiewny panią omroczy,
I o wczoraj pani zamarzy.

Pani pyta, czy walca tańczę?
Ach, zatańczę... jak sen dziewczynki!
Mandarynki i pomarańcze,
pomarańcze i mandarynki.

3
O, dziewczynko! O, złotowłosa!
O, zmysłowa dziewczynko blada!
Sen się iskrzy, jak z papierosa
Dym, gdy w słońca złocistość wpada.

A tymczasem - po pustej sali
Pierrot szuka zgubionej róży
Z Leonelią tańczy Allali
Leonelia oczęta mruży.

Gdy się bajka roztopi w mroku
Przyjdą cudne, smutne dziewczynki:
Na obciętym położą loku
Pomarańcze i mandarynki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz